Drożdże, które nie nadają się do produkcji wina

Bez drożdży nie powstanie żaden alkohol. Te mikrogrzybki są niezastąpione w procesie fermentacji dzięki zdolności do szybkiego i skutecznego rozkładania cukrów na etanol i dwutlenek węgla. Naukowcy poświęcili wiele badań różnym szczepom i odmianom drożdży, więc obecnie na rynku branżowym dostępny jest dla nas ich szeroki wybór. Dziś porozmawiamy o rodzajach drożdży oraz o tym, jakie nadają się do samodzielnego wytwarzania wina. Zapraszamy do przeczytania poniższego artykułu.


Drożdże dzikie


Oprócz drożdży przemysłowych, czyli tych przebadanych i dokładnie wyselekcjonowanych przez rzesze naukowców, powinniśmy na początku poświęcić kilka słów dzikim drożdżom. Doświadczeni winiarze często mówią, że istnieje możliwość zrobienia wina bez drożdży – to stwierdzenie nie jest poprawnie sformułowane, ale wszystkim chodzi właśnie o naturalnie występujące drożdże. Dzikie drożdże to stali mieszkańcy skórek owoców. Dlatego pozostawiony samemu sobie otwarty sok wiśniowy po jakimś czasie zacznie fermentować – drożdże w środowisku wodnym po prostu rozpoczną samowolny proces rozkładu cukru na alkohol. Na pewno większość z nas powąchała jakiegoś soku, z którego wydzielał się alkoholowy zapaszek. To sprawka dzikich drożdży – ale nie warto powierzać im fermentacji w domowych warunkach. Nie jesteśmy bowiem w stanie przewidzieć, jak długo będzie trwała ani jaki będzie jej efekt.


Drożdże piekarskie


Drożdże piekarskie lub spożywcze są bogate w witaminy i minerały. Znajdują zastosowanie w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym i kosmetycznym, a ich suplementacja może pomóc w rozwiązaniu przeróżnych dolegliwości. Kiedyś drożdże piekarskie były jedynymi dostępnymi na rynku drożdżami, dzisiaj prawie nikt nie dodaje ich do wina z jednego powodu – ich zapachu. Lepiej wstrzymać się z robieniem wina kilka dni i pójść lub zamówić drożdże winiarskie, niż używać drożdży piekarniczych.


Drożdże gorzelnicze


Drożdże gorzelnicze znajdują swoje zastosowanie w przemyśle alkoholowym, a konkretniej do produkcji bardzo mocnych alkoholi spirytusowych. Do win i nalewek się nie nadają, głównie ze względu na szybkość ich działania. Dlaczego? W sklepach branżowych możemy kupić drożdże gorzelnicze, które zakończą proces fermentacji już po 48 godzinach (lub po 72 godzinach). W konsekwencji w nastawie wytworzy się mnóstwo pobocznych substancji (bakterie, estry itp.), które trzeba będzie porządnie przefiltrować, zanim trafią do leżakowania. Jeśli poddalibyśmy wino takiemu dokładnemu procesowi filtrowania i klarowania, straciłoby większość aromatu i smaku, jaki wytwarza się z owoców. Natomiast przy produkcji wódki lub bimbru nie ma to większego znaczenia, stąd ich powszechne stosowanie. Drożdże gorzelnicze nie dadzą nam jednak 40% mocy alkoholu podczas pierwszej fermentacji, na to nie możemy liczyć. Kupimy je w sklepach za grosze (koszt jednej saszetki to około 2-3 złote, a jedna saszetka wystarczy na 21-25 litrów płynu).


Drożdże piwowarskie


Drożdże piwowarskie, jak nazwa wskazuje, są przeznaczone do wytwarzania piwa. Nie nadają się do produkcji innych alkoholi ze względu na to, że są spreparowane w ten sposób, by produkować jak największe ilości dwutlenku węgla. Jak wiadomo, gazowany bimber czy wódka nie są oczekiwanym efektem, podobnie jak z winem - chyba, że ktoś ma ochotę zrobić szampana. Z tego też powodu podczas produkcji wina ma sens sięgnąć po drożdże winiarskie, albo w ostateczności po drożdże uniwersalne. Drożdże winiarskie są zwykle podpisane po gatunkach, jakie chcemy uzyskać, więc nie ma problemu z wyborem właściwych.

Zobacz również

Kontakt

Tel: 803 457 867

E-mail: kontakt@konkurswiniarskiprw.pl

Zawsze chciałeś spróbować zrobić własny alkohol? Jeśli przy tym jesteś miłośnikiem wina, to na naszej stronie znajdziesz porady i wskazówki dotyczące poprawnego przygotowania tego wykwintnego trunku. Zapraszamy!